obejrzałam wszystkie 3 części Planety Singli, niektóre nawet parę razy, Syberiade Polską i kobiety sukcesu i nie wiem czemu Agnieszka Więdłocha jest tak wysoko oceniana, gdyż każda scena z jej udziałem ratowana jest przez aktora współgrającego. Jest bardzo sztuczna, nieautentyczna, ciągle ma te same maniery i ogólnie jej gra jest bardzo sztywna. Aczkolwiek gdyby nie to, to widać że kamera ją lubi jest naturalnie ładna i dobrze się prezentuje ale niestety to za mało żeby być dobrą aktorką, jeszcze trzeba mieć warsztat, czego tu trochę brakuje.