Narracja w filmie zbudowana jest na flashbacku. Na początku widzimy głównego bohatera w celi śmierci, a później cofamy się wraz z jego pamiętnikami w czasie, aby poznać przyczynę jego aresztowania. Zastanawiając się za którą zbrodnie na rodzinie D'Ascoyne nawet nie przypuszczałem jaki może być prawdziwy powód. Genialny żart, prawdziwa ironia losu. W sumie samo zakończenie też nie gorsze.