Bardzo dobra, charakterystyczna rola Lee Van Cleefa. Fajnie też zagrał ten gruby meksykaniec i Indianin Dachowiec.
Fabuła może i jest dość banalna, ale w wypadku takich filmów to żaden zarzut, bo liczy się wykonanie, a tu jest znakomite: mnóstwo zwrotów akcji, strzelanin, czarnego humoru, dużo charakterystycznych lecz niebanalnych postaci z tytułowym Sabatą (Van Cleef) i Banjo (William Berger) na czele. Banjo przyćmił nawet trochę...
więcejTrzeba przyznać, że dzieje się dużo a film jest sprawnie nakręcony. Twórcy mieli pomysł zarówno na realizację jak i rozwiązania fabularne. Scenografia i kostiumy są bardzo żywe, kolorowe. Również dzięki zdjęciom film nie sprawia wrażenia jakby miał cztery dychy na karku. Choć te wszystkie gadżety, akrobacje i sposób...
więcejW zasadzie ten film wydaje się jakby był adaptacją komiksu. Sabata jest takim superbohaterem, jego broń jest niczym gadżet Batmana, jego pomocnicy z człowiekiem-kotem (indiańskiego pochodzenia) na czele to równie oryginalne stworzenia, a przeciwnik to typowy czarny charakter który lubi spoglądać przez swoje okno i knuć...
więcej