Nie lubie filmów w stylu"My Amerykanie, możemy dawać "baty" całemu światu", tylko efekty dźwiękowe zasługują na uwagę.
"my amerykanie lejacy wszystkich" to jeszcze nic... przeistoczenie sie bezosobowego Stealtha w kolezenska i patriotyczna maszyne to dopiero przesada. ale wizualnie powietrzne manewry "niewidzialnych" sa naprawde efektowne
Ja też nie lubię amerykańskiej gloryfikacji ich armii dlatego nie chciał bym ich bronić . Ale przecież już na początku to USA dostaje baty w postaci pioruna w UKF co później owocuje zmianą #psychiki#robota . Jego bunt nie jest też chwałą amerykańskiej armii , należy to zaliczyć raczej do jej porażek . Dopiero końcówka filmu to happyend ale mamy do czynienia z obecnością postaci amerykańskiego żołnierza który jednak popełnił parę kardynalnych błędów , co nie pasuje do schematu ukazania armii USA jako nieskazitelnej .