Jestem po 2 odcinku, niestety zawiedziona.
Oczywiście, to nieudana turecka kopia Wentworth. Akcja toczy się jak flaki z olejem (1 australijski odcinek to odpowiednik 3 tureckich), sztuczne dialogi jak dla debili, a główna bohaterka siedzie przez całą piosenkę i patrzy się na zdjęcie córki xd wszechobecna religia...
Serialowe arcydzieło! Dużo osób pisze, że podróba Wentwortha. Odniosę się do tego. Faktycznie Avlu miało wykupioną licencję pod fabułę. Im jednak dalej tym fabuła coraz bardziej się różni od Wentwortha. Co do wspólnych wątków to Wentworth jest BARDZO OKROJONY! Tam fabuła zap..ierdziela byle do przodu. W Avlu wszystko...
więcej