W świetle ostatnich plotek, jakoby
Joseph Gordon-Levitt miał pojawić się w planowanym filmie
"Justice League", fani zaczęli interpretować zakończenie
"Mroczny Rycerz powstaje" jako celowe przygotowanie terenu pod dalsze przygody Batmana - tym razem w grupie przyjaciół.
Christopher Nolan w jednym z ostatnich wywiadów wyjawił własną interpretację finału swojej produkcji.
Dla mnie "Mroczny Rycerz powstaje" to definitywny koniec historii o Batmanie, którą chciałem opowiedzieć, powiedział
Nolan.
Otwarte zakończenie to bardzo ważny klucz tematyczny, wzmacniający ideę, jaką chcieliśmy przekazać: Batman to symbol. Było dla nas ważne, że może nim być ktokolwiek. Nie każdy fan zgodzi się z tą interpretacją filozofii postaci, ale dla mnie wszystko sprowadza się do sceny z "Batman - Początek", kiedy Bruce i Alfred rozmawiają w samolocie. Dla mnie jedynym wiarygodnym motywem dla przemiany w Batmana jest fakt, że jego symbol jest konieczny jako katalizator zmian. To tymczasowy proces, rodzaj planu pięcioletniego, w czasie realizacji którego dobrzy mieszkańcy Gotham zostają zachęceni do przejęcia miasta z powrotem. Otwarte zakończenie oznacza, że Batman nie był istotny jako człowiek. On jest czymś więcej, symbolem. I ten symbol żyje dalej. Czy zgadzacie się z interpretacją postaci Batmana przedstawioną przez reżysera?